-Michał,
co ty się tak grzebiesz? Pośpiesz się, bo jak zwykle się
spóźnisz.
-Nie
dramatyzuj siostrzyczko mam jeszcze bardzo dużo
czasu.
-Dużo
czasu? Czy ty na pewno wiesz, która jest właściwie godzina?
-No
po 9 – spojrzał
na zegarek i w mgnieniu oka wyskoczył z łóżka. Czemu mnie
wcześniej nie obudziłaś? Przecież spóźnię się na trening. –
pośpiesznie narzucił na siebie ubranie i już był gotowy do
wyjścia na trening.
-A
śniadanie?
-Zjem
coś
po drodze. Nie ma czasu.
-Zresztą
rób jak chcesz. To do zobaczenia po treningu.
-Właśnie.
Może chciałabyś pójść ze mną? Dawno nie byłaś u nas na
treningu. Rozerwiesz się. – zaczął mnie namawiać.
-Nie
wiem czy to dobry pomysł
– zaczęłam się wykręcać.
-Świetny.
Ubieraj się szybko i wychodzimy.
-Dobra
daj mi chwilkę
i możemy wychodzić.
Po
chwili mknęliśmy
już samochodem w kierunku Sali treningowej Jastrzębskiego Węgla.
Michaś w ciągu drogi złamał chyba wszystkie przepisy drogowe.
Jechał jak wariat zupełnie nie zwracając uwagi na znaki.
-Wiesz,
że
czasami boje się o własne życie jadąc z tobą gdziekolwiek.
-Nie
dramatyzuj w końcu
jestem całkiem dobrym kierowcą.
-Nie
będę
się z tobą kłócić, ale wiesz, co? Nie mogę się doczekać tego
jak skończę 18 lat i nie będę skazana na jazdę samochodem z
tobą.
-Ale
zabawne. Po prostu boki zrywać.
Tak mi przykro, ale do tego czasu musisz się jeszcze ze mną
przemęczyć.
Fakt.
I to nawet dosyć
długo. Michał na każdym kroku przypomina mi, że nie jestem
jeszcze pełnoletnia i puki, co jestem na jego utrzymaniu. Po chwili
dojechaliśmy do hali i mój brat z prędkością światła wybiegł
z niego rzucając mi kluczyki bym zamknęła samochód. Boże, jaki
ten człowiek jest niezorganizowany. Masakra. Nawet budzika nie
potrafi sobie nastawić. Co on by beze mnie zrobił? Wiecie, że
czasem to zastanawiam się nawet, kto kim się tutaj opiekuje.
Przecież gdyby nie ja już dawno wywaliliby go z klubu za te ciągłe
spóźnienia, które byłyby nieuniknione. Zamknęłam samochód i
wolnym krokiem skierowałam się w kierunku hali. Po chwili poczułam
jak ktoś zakrywa mi oczy.
-Zgadnij,
kto to?
-Nie
wiem. Możesz
odsłonić mi oczy kimkolwiek jesteś?
-Nie
denerwuj się
Darka. – wtedy już wiedziałam, kto stał za mną.
-Mateusz
możesz
odsłonić mi oczy?
-Skąd
wiesz, że to ja?
-Tylko
ty mówisz na mnie Darka. Sam się
zdradziłeś. Chodźmy do środka, bo się spóźnisz.
-Masz
rację,
już i tak jestem spóźniony.
Uprzedzam lojalnie, że części będą krótkie, ale postaram się dodawać je codziennie :)
tym bohaterem mnie kupilas. I tak inrtygujaco na poczatku:D Informuj mnie na tt ;) Pozdrawiam/ @Resowiaczka29a
OdpowiedzUsuńzaczyna się fajnie, jeśli mogę tak jak koleżanka wyżej być informowana na tt to poproszę - mistrzRESOVIA pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :) Zapowiada się dość ciekawie :) Mogłabym być informowana na moim blogu? http://warto-zyc-marzeniami.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper historia się szykuje :) Czekam na kolejny rozdział :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuń