niedziela, 20 lipca 2014

1

-Michał, co ty się tak grzebiesz? Pośpiesz się, bo jak zwykle się spóźnisz.
-Nie dramatyzuj siostrzyczko mam jeszcze bardzo dużo czasu.
-Dużo czasu? Czy ty na pewno wiesz, która jest właściwie godzina?
-No po 9 – spojrzał na zegarek i w mgnieniu oka wyskoczył z łóżka. Czemu mnie wcześniej nie obudziłaś? Przecież spóźnię się na trening. – pośpiesznie narzucił na siebie ubranie i już był gotowy do wyjścia na trening.
-A śniadanie?
-Zjem coś po drodze. Nie ma czasu.
-Zresztą rób jak chcesz. To do zobaczenia po treningu.
-Właśnie. Może chciałabyś pójść ze mną? Dawno nie byłaś u nas na treningu. Rozerwiesz się. – zaczął mnie namawiać.
-Nie wiem czy to dobry pomysł – zaczęłam się wykręcać.
-Świetny. Ubieraj się szybko i wychodzimy.
-Dobra daj mi chwilkę i możemy wychodzić.
Po chwili mknęliśmy już samochodem w kierunku Sali treningowej Jastrzębskiego Węgla. Michaś w ciągu drogi złamał chyba wszystkie przepisy drogowe. Jechał jak wariat zupełnie nie zwracając uwagi na znaki.
-Wiesz, że czasami boje się o własne życie jadąc z tobą gdziekolwiek.
-Nie dramatyzuj w końcu jestem całkiem dobrym kierowcą.
-Nie będę się z tobą kłócić, ale wiesz, co? Nie mogę się doczekać tego jak skończę 18 lat i nie będę skazana na jazdę samochodem z tobą.
-Ale zabawne. Po prostu boki zrywać. Tak mi przykro, ale do tego czasu musisz się jeszcze ze mną przemęczyć.
Fakt. I to nawet dosyć długo. Michał na każdym kroku przypomina mi, że nie jestem jeszcze pełnoletnia i puki, co jestem na jego utrzymaniu. Po chwili dojechaliśmy do hali i mój brat z prędkością światła wybiegł z niego rzucając mi kluczyki bym zamknęła samochód. Boże, jaki ten człowiek jest niezorganizowany. Masakra. Nawet budzika nie potrafi sobie nastawić. Co on by beze mnie zrobił? Wiecie, że czasem to zastanawiam się nawet, kto kim się tutaj opiekuje. Przecież gdyby nie ja już dawno wywaliliby go z klubu za te ciągłe spóźnienia, które byłyby nieuniknione. Zamknęłam samochód i wolnym krokiem skierowałam się w kierunku hali. Po chwili poczułam jak ktoś zakrywa mi oczy.
-Zgadnij, kto to?
-Nie wiem. Możesz odsłonić mi oczy kimkolwiek jesteś?
-Nie denerwuj się Darka. – wtedy już wiedziałam, kto stał za mną.
-Mateusz możesz odsłonić mi oczy?
-Skąd wiesz, że to ja?
-Tylko ty mówisz na mnie Darka. Sam się zdradziłeś. Chodźmy do środka, bo się spóźnisz.
-Masz rację, już i tak jestem spóźniony.


Uprzedzam lojalnie, że części będą krótkie, ale postaram się dodawać je codziennie :)

4 komentarze:

  1. tym bohaterem mnie kupilas. I tak inrtygujaco na poczatku:D Informuj mnie na tt ;) Pozdrawiam/ @Resowiaczka29a

    OdpowiedzUsuń
  2. zaczyna się fajnie, jeśli mogę tak jak koleżanka wyżej być informowana na tt to poproszę - mistrzRESOVIA pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział :) Zapowiada się dość ciekawie :) Mogłabym być informowana na moim blogu? http://warto-zyc-marzeniami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Super historia się szykuje :) Czekam na kolejny rozdział :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń